środa, 26 marca 2014

Kolejny dzień z Lodoviką Comello


Barcelona stała się tłem najnowszego teledysku Lodoviki Comello do piosenki „Otro día más”. Włoska piosenkarka wybrała to piękne katalońskie miasto nieprzypadkowo. „Lektura słów piosenki popychała do nagrania klipu w miejskiej scenerii. To nie mogłoby być byle jakie miejsce. Musiało być kolorowe, tętnić życiem, mieć swój klimat. I wtedy pomyślałam o Barcelonie” – wyznała w wywiadzie dla hiszpańskiego radia.
Lodovica wykorzystała krótką, lutową przerwę od tournée „Violetta en vivo”, aby zająć się promocją swojego debiutanckiego albumu „Universo”, który 18 marca trafił na polski rynek. „Moje marzenie się urzeczywistniło. Od dziecka uczę się śpiewu i tańca. Kocham muzykę. Zawsze pragnęłam występować na scenie. Teraz stoję na niej i nie spadam” – dodała z uśmiechem.
Inspirację do nagrania pierwszej płyty aktorka zaczerpnęła z własnego życia. Pomimo młodego wieku (w kwietniu skończy 24 lata) Lodovica zapewnia, że jej muzyka nie jest pozbawiona sensu. „Mam do przekazania pozytywne przesłanie. Każdy, kto ma jakieś marzenie, chce śpiewać, grać zawodowo w tenisa, albo być szefem kuchni, robić po prostu to, co kocha, musi ciężko pracować i dużo się uczyć. Ale przede wszystkim wierzyć we własne możliwości. Marzenia nie są iluzją. One się spełniają. Ja też kiedyś byłam niepoprawną marzycielką, a dzisiaj wszystko o czym śniłam zaczyna się spełniać” – słyszymy.


Mieszanka stylów, uczuć i ekspresji. Tak krótko można opisać bukiet 9 utworów, jakie słyszymy na płycie Lodoviki. Co ma do powiedzenia na ich temat sama piosenkarka? ”Kocham muzykę rockową. Stąd na płycie cover hitowego utworu z lat 70. pt. „I only want to be with you” z repertuaru Nicolette Larson. Jeśli nagram drugą płytę, to chciałabym, żeby brzmiało na niej więcej rocka. Ale ponieważ jestem romantyczką i sentymentalistką, większość moich piosenek mówi o miłości. Na przykład „Para siempre” opowiada o związku na odległość. Sama taki przeżyłam i chciałam podzielić się tym, co czułam. „Una nueva estrella” mówi o tym, jak na niebie rozbłyska nowa gwiazda – to spełnione marzenie. „Universo” (pierwszy singiel) sięga jeszcze głębiej – kiedy nasze starania zostają uwieńczone sukcesem, czujemy się zwycięzcami, mamy ochotę wykrzyczeć to całemu światu, podzielić się tym, co sprawia nam radość. „Otro día más” – mój ulubiony kawałek – przywołuje nostalgię o mojej ojczyźnie, moim domu, który musiałam opuścić, żeby zamieszkać w Argentynie. Jest w nim moje ulubione zdanie: „Najbardziej w świecie pragnę unieść się w przestworzach, moje myśli pomogą mi być bliżej ciebie”. To optymistyczne przesłanie, które ma dodawać odwagi.
Choć od tygodnia jej dni upływają w studio Pol-ki, gdzie powstają odcinki trzeciego sezonu serialu „Violetta”, i często wraca do domu późno wieczorem, Lodovica nie zapomina o swoich fanach. A oni nie dają jej zapomnieć o sobie. „Piszą do mnie z różnych zakątków świata, także z Polski! To niesamowite uczucie, kiedy jadę do innego kraju i ludzie mnie rozpoznają” – wyznaje. Piosenkarka wciąż oswaja się ze sławą i nadal robi zdziwioną minę, kiedy wchodząc do sklepu, słyszy swoją muzykę. Niestety na własną trasę koncertową będzie musiała poczekać do końca roku. Koniec zdjęć do „Violetty” zaplanowany jest na listopad. „Obiecuję, że wtedy całkowicie oddam się mojej muzyce” – deklaruje. Czy odwiedzi także Polskę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz